Organizowany przez Telewizję Polską „Sylwester Marzeń” wywołał wiele emocji z uwagi na występ zespołu „Black Eyed Peas”. Muzycy zaprezentowali się w symbolizujących ruch LGBT opaskach, a lider zespołu wygłosił kontrowersyjny manifest. „Aby ukrócić wszelki spekulacje – wszystko było przemyślane” – zapewniał ze sceny Tomasz Kammel.
Przypomnijmy, że kilka dni temu ogromne emocje wzbudziła decyzja Melanie C., która miała być gwiazdą wieczoru na sylwestrze telewizyjnej Dwójki. Brytyjska wokalistka zrezygnowała jednak z uwagi na swoje poparcie dla postulatów ruchu LGBT, które w jej ocenie kłóciłoby się z występem w Telewizji Polskiej. Po jej rezygnacji zdecydowano, że główną gwiazdą zostanie zespół hip-hopowy „Black Eyed Peas”. Wczoraj członkowie zespołu zdecydowali się wyraźnie zamanifestować swoje poglądy. Wszyscy wystąpili w opaskach symbolizujących ruch LGBT, a lider zespołu wygłosił przemówienie, w którym mówił o wojnie na Ukrainie, ale również społeczności LGBT.
– „Dziękujemy wam, że macie otwarte serca i głowy”
– zwrócił się William James Adams do publiczności.
Muzyk zadedykował piosenkę „Where is the love” wszystkim, którzy w minionym roku zetknęli się z nienawiścią.
– „Żydowska społeczność – kochamy was, ludzie afrykańskiego pochodzenia na całym świecie — kochamy was, społeczność LGBT – kochamy was”
– wymieniał.
Współprowadzący wydarzenie Tomasz Kammel natychmiast zapewnił, że manifest gwiazd nie był „samowolką”.
– „Aby ukrócić wszelki spekulacje – wszystko było przemyślane. Łącznie z każdym elementem stroju”
– oświadczył.
Zaskoczył też wpis w mediach społecznościowych opublikowany po występie „Black Eyed Peas” przez szefa portalu TVP Info Samuela Pereirę.
– „Cała akcja zaplanowana, a będzie jeszcze coś, cierpliwości”
– napisał dziennikarz.
Manifestacja poparcia dla środowisk LGBT w Telewizji Polskiej wywołała spore poruszenie w mediach społecznościowych. Głos zabrał m.in. minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
– „Wpadki się zdarzają. Ale jeśli promocja LGBT na sylwestrowym koncercie TVP była zaplanowana przez stację, to ci, którzy uznali to za skandal, mają rację”
– napisał polityk.
Doszło też do mocnej wymiany zdań pomiędzy Samuelem Pereirą a wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim.
– „Panu się najwyraźniej pomyliło. Rządzi prawica, która ma bronić wartości, a nie lewacto czy Tusk. Nie finansujemy telewizji publicznej dla homopropagandy. Skoro Pan to zaplanował – DYMISJA!!!Skandal. Wstyd”
– skomentował wpis dziennikarza TVP Info polityk solidarnej Polski.
– „Papież Benedykt XVI: Pojęcie małżeństwa homoseksualnego jest sprzeczne z wszystkimi kulturami, jakie do dziś istniały, i stanowi zatem rewolucję kulturalną, która sprzeciwia się całej tradycji ludzkości. Jak mogliście?”
– dodał.
– „Jeśli ktoś w sylwestra miesza słowa zmarłego dziś papieża, wybitnego naukowca teologa z występem zespołu muzycznego, to ja nie jestem w stanie mu pomóc”
– odpowiedział mu Pereira.
– „Bawimy się dalej, cała Polska z #SylwesterMarzeń”
– dodał.
W innym wpisie wiceminister Kowalski stwierdził, że telewizja publiczna wydała milion dolarów na „homopropagandę”.
Czytaj też...
Falą na nas walą
Albo totalitarny „zielony ład” albo odetniemy was od kasy!
Czy sojusznicze USA poślą Polakatolików na wojnę z Rosją?