Telewizja wRealu24 usunięta z YouTube! Kto za tym stoi?

W sobotę (20.08.2022) telewizja wRealu24 została usunięta z platformy YouTube. Redaktor naczelny Marcin Rola zaprasza wszystkich widzów na platformę Banbye i zapowiada: „Będziecie musieli nas zabić, żebyśmy przestali mówić prawdę”.

Kto stoi za usunięciem wRealu24 z YouTube? Telewizja, która miała ponad pół miliona subskrybentów, od dawna jest na celowniku środowisk lewicowych, w tym Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, którego założyciel, Rafał Gaweł,  został prawomocnie skazany na dwa lata więzienia za oszustwa. Gaweł uciekł do Norwegii, ale OMZRiK nadal działa. 20 sierpnia z radością poinformował na Twitterze, że udało się zamknąć kanał wRealu24, a „zgłoszenia treści na skrajnie prawicowym kanale to efekt pracy wielu osób”.

W ataki na telewizję wRealu24 zaangażowało się też stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, które przedstawia się jako „organizacja wyspecjalizowana w monitorowaniu przejawów rasizmu”. Ze stowarzyszeniem związany jest prof. Rafał Pankowski sporządzający listy polskich „antysemitów”, które wysyła do Izraela. Stowarzyszenie sporządziło raport na temat rzekomych „nienawistnych treści” na kanale wRealu24, tłumacząc wybrane fragmenty programów na język angielski i w połowie lipca przesłało go do przedstawicieli YouTube, którzy potwierdzili odbiór dokumentu i zapowiedzieli, że go przeanalizują.

26 lipca „Gazeta Wyborcza” opublikowała wywiad z Pankowskim, w którym atakuje telewizję wRealu24 za rzekome „szczucie na Ukraińców”, dr Lucynę Kulińską za to, że wskazuje na nazistowską symbolikę stosowaną przez Azow, oraz Jacka Międlara za to, że „wykorzystuje historyczną zbrodnię na Wołyniu” i sprzeciwia się śpiewaniu piosenki „Czerwona kalina”. Oczywiście Pankowski nie wspomina, że ta piosenka była nieformalnym hymnem UPA. W tyradzie Pankowskiego nie mogło zabraknąć oskarżeń o antysemityzm, przy czym jako antysemici występujący na antenie wRealu24 zostali wskazani: Marek Jakubiak, Wojciech Sumliński i Stanisław Michalkiewicz.

Pankowski skarży się na łamach „Wyborczej”, że pomimo starań stowarzyszenia „Nigdy Więcej” YouTube nie zamknął jeszcze kanału wRealu24. W maju 2022 pojechał do Dublina na zorganizowane przez Komisję Europejską spotkanie z przedstawicielami Google’a i przekonywał ich do zamknięcia kanału. Czyżby usunięcie wRealu24 z YouTube było „zasługą” Pankowskiego?

Marcin Rola wskazuje na jeszcze jeden trop. – Z nieoficjalnego, ale poważnego źródła dostałem info, że chłopcy Morawieckiego i PiS również maczali brudne paluszki w wywaleniu wRealu24 z YouTube. Ma to mieć związek z wyborami parlamentarnymi w 2023 roku i dostępem Polaków do rzetelnego źródła informacji – napisał Rola na Twitterze. Nie zapominajmy, że szefową YouTube jest kuzynka premiera Mateusza Morawieckiego, Susan Wojcicki. Czyżby rodzinna przysługa?

Źródło




Tydzień w Nowej Normalności #6

1. CZY WIELKA BRYTANIA ZBLIŻA SIĘ DO ZIMOWEJ PRZERWY W DOSTAWIE PRĄDU?

W tym tygodniu poinformowano, że pożar w stacji przekaźnikowej uszkodził kabel dostarczający prąd z Francji do Wielkiej Brytanii. Kabel najwyraźniej nie może zostać naprawiony do marca (chociaż nie widzę jeszcze żadnego wyjaśnienia, dlaczego), co oznacza, że ​​ceny energii elektrycznej mają wzrosnąć tej zimy.

Prawdziwy pożar czy nie, możesz być pewien, że firmy energetyczne nie mają nic przeciwko wzrostowi przychodów. Ale czy jest w tym coś więcej?

Już tej zimy widzimy ostrzeżenia przed potencjalnymi przerwami w dostawie prądu, ponieważ zasilanie elektryczne nie nadąża za popytem. Niedobory zasilania w czasie zimnej pogody mogą z łatwością spowodować znaczny wzrost liczby osób starszych lub bezbronnych umierających w okresie zimowym.

Te zgony, podobnie jak prawie wszystkie zgony w dzisiejszych czasach, można następnie przypisać „Covidowi” i wykorzystać do wymuszenia strzałów wzmacniających lub blokad… lub czegokolwiek innego, czego tylko sobie zażyczą.

Co więcej, można sobie wyobrazić, że tak jak blokady były sprzedawane jako dobre dla środowiska, wszelkim przerwom w dostawie prądu mogą towarzyszyć wiadomości głoszące ideę życia z mniejszą ilością energii elektrycznej.

Jest też oczywiście możliwe, że nie było pożaru i nie będzie przerw w dostawie prądu, i że ludzie po prostu są straszeni, żeby się martwili i nie narzekali, gdy ich ceny energii elektrycznej bez powodu wzrosną.

2. LEKARZE POWINNI „DAWAĆ PIERWSZEŃSTWO” ZASZCZEPIONYM PACJENTOM

Ruth Marcus, zastępca redaktora naczelnego „Washington Post”, ma już dość ludzi kręcących się wokół tego problemu i zamierza „od razu wyjść i to powiedzieć” – osoby nieszczepione mniej zasługują na opiekę zdrowotną niż osoby zaszczepione.

Przynajmniej przyznaje, że to „radykalnie koliduje z przyjętą etyką medyczną” , co jest całkowicie prawdziwe, ale z jakiegoś powodu, który nie zmienia jej zdania:

w zwykłych okolicznościach zgadzam się z tymi zasadami. Pacjent z rakiem płuc, który od dziesięcioleci pali dwie paczki dziennie, ma prawo do takiego samego leczenia, jak ten, który nigdy nie się zaciągnął. Pijany kierowca, który zabija rodzinę, dostaje zespół, który robi wszystko, by go uratować

Żeby było jasne – Ruth uważa, że ​​nieszczepieni są moralnie gorsi od pijanego kierowcy, który przejechał kilka dzieciaków. Co mówi o niej dużo więcej niż o nieszczepionych.

To jeden ze smaczków. Artykuł zawiera “macki”, delikatnie badając gruntu, aby sprawdzić, czy może wytrzymać ciężar stojącego za nim porządku obrad. To ustawia rozmowę. Ponieważ kiedy już ustaliliśmy, że „antyszczepionkowcy” nie zasługują na opiekę zdrowotną, ci inni ludzie, o których tak ostrożnie wspomina – palacze i pijani kierowcy – są następni. Wraz z otyłymi, niezdarnymi, religijnymi lub niewygodnymi politycznie.

Jeśli mi nie wierzysz, po prostu sprawdź komentarze pod artykułem. WaPo ma jedną z najczęściej oskryptowanych sekcji komentarzy w Internecie, której zwykłym zadaniem jest odgrywanie „złego gliniarza” przed „dobrym gliną” autora. I rzeczywiście, BTL jest pełen setek rzekomo prawdziwych ludzi, którzy twierdzą, że autor nie posuwa się wystarczająco daleko, i powinniśmy racjonować wszelkiego rodzaju opiekę zdrowotną w oparciu o osobiste wybory.

Ten szczególny punkt rozmów jest już emitowany w CNN i przez gospodarzy nocnych talkshow’ów. Spodziewaj się, że szybko się rozprzestrzeni, zwłaszcza gdy rozpocznie się sezon grypowy.

3. TRWA KAMPANIA DEFINANSOWANIA NIEZALEŻNYCH MEDIÓW

Dzisiejszy artykuł w Guardianie ostrzega, że duże firmy mogą „finansować dezinformację” poprzez reklamę internetową. Jest tam dużo słów, ale nie musisz czytać większości z nich, porządek dzienny jest jasny z nagłówka:

Nike i Amazon wśród marek reklamujących się na stronach spiskowych Covid

Artykuł opiera się na raporcie “Bureau of Independent Journalism”, które twierdzi, że jest „niezależną” organizacją non-profit, ale jest finansowane z całkowicie przewidywalnej listy miliarderów. Poważnie, sprawdź ich stronę „o nas” i zagraj w NGO Bingo z ich listą darczyńców.

Według tego „niezależnego” raportu reklama internetowa jest zbyt „nieprzezroczysta” i musimy zwiększyć „przejrzystość” systemu, aby duże firmy nie wspierały przypadkowo „dezinformacji” i dawały pieniądze tylko „łagodnym” witrynom.

Jest to kontynuacja trwającej kampanii, która ma utrudnić istnienie niezależnym twórcom treści. Widzieliśmy już, jak PayPal połączył siły z ADL w celu „Zwalczania ekstremizmu i ochrony zmarginalizowanych społeczności”. Nie potrzebujesz, żebym ci mówił, co to znaczy.

To nie tylko kwestia polityczna, YouTube demonetuje obecnie praktycznie wszystkich za praktycznie wszystko, zamieniając ich wcześniej publiczną platformę w korporacyjną pustynię pozbawioną indywidualności i kreatywności.

Nasz portal na szczęście nie utrzymuje się dzięki reklamom a są one jedynie dodatkowym wsparciem finansowym, którego i tak nie ma za wiele.Dzięki temu możemy nadal utrzymywać swoją niezależność i nie martwimy się o to, co się stanie jak Google odmówi nam umieszczania reklam. Dla wszystkich niezależnych mediów, które polegają na dochodach z reklam, teraz może być dobry moment na opracowanie planu B.

BONUS: PODWÓJNE MYŚLENIE TYGODNIA

Prezentujemy bez komentarza ten tweet z Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich:

(Tak, technicznie rzecz biorąc, to jest sprzed kilku tygodni, ale to zbyt straszne, by się tym nie dzielić.)

NIE JEST TAK ŹLE…

W Australii nieszczepieni robotnicy budowlani, którym nie wolno było jeść w środku, w proteście zjedli obiad na ulicy. Inne protesty w australijskich miastach stały się gwałtowne. Miejmy nadzieję, że Australia w końcu budzi się z tego, czym się stała.

Mamy również rutynowe, masowe protesty we Francji, które powracają po raz dziesiąty:

https://twitter.com/BellaWallerstei/status/1439225528066711559?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1439225528066711559%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Foff-guardian.org%2F2021%2F09%2F19%2Fthis-week-in-the-new-normal-6%2F

I chciałbym skierować wszystkich do konta na Twitterze Wayne’a Covid Marshalla. Jest bardzo realną osobą, wykonującą całkowicie poważną pracę, aby zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo. Na zdrowie Wayne!

*

Wszyscy mówili o dość gorączkowym tygodniu dla tłumu Nowej Normalności i nawet nie wspomnieliśmy o właścicielach, którzy eksmitują nieszczepionychmodach reddita oznaczających konta jako „potencjalnie nieszczepione” lub o powrocie choroby wściekłych krów.

W powietrzu jest wiele zmian, wiele planów jest w toku, jeśli zobaczysz nagłówek, artykuł, post lub wywiad, który uważasz za znak czasu, opublikuj go w komentarzach lub napisz do nas a dodamy go do kolejnej edycji.




YouTube cenzuruje filmy z prośbą o MODLITWĘ o uzdrowienie z koronawirusa

YouTube rozszerzył swoje zasady dotyczące tak zwanej „dezinformacji medycznej związanej z COVID-19”. Popularna platforma do udostępniania wideo zakazała teraz wszystkich filmów, które szukają modlitwy lub uzdrowienia wiarą z koronawirusa.

„Bezpieczeństwo naszych twórców, widzów i partnerów jest naszym najwyższym priorytetem” – twierdził YouTube na swojej stronie z zasadami na temat tak zwanej dezinformacji medycznej związanej z COVID-19. „Oczekujemy od każdego z was pomocy w ochronie tej wyjątkowej i tętniącej życiem społeczności. Ważne jest, abyś zrozumiał nasze wytyczne dla społeczności i rolę, jaką odgrywają w naszej wspólnej odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa YouTube”.

Te zasady dotyczące dezinformacji na temat COVID-19 uniemożliwiają filmowanie „sprzeczne z lokalnymi władzami ds. zdrowia lub Światową Organizacją Zdrowia (WHO)”.

Oznacza to, że każdy film, który kwestionuje wytyczne WHO lub innych lokalnych organów ds. zdrowia dotyczące zapobiegania, diagnozowania, leczenia lub przekazywania COVID-19, zostanie ocenzurowany w YouTube. Filmy, które również kwestionują wytyczne dotyczące dystansu społecznego i samoizolacji, a także samo istnienie COVID-19, są również zakazane na portalu.

Jeśli chodzi o filmy, które mówią o leczeniu COVID-19, zasady YouTube będą kategorycznie zakazywać wszelkich treści „zachęcających do stosowania domowych środków zaradczych, modlitwy lub rytuałów zamiast leczenia medycznego, takiego jak konsultacja z lekarzem lub wizyta w szpitalu”.

Obejmuje to wszystkie treści, które zalecają stosowanie iwermektyny lub hydroksychlorochiny, kwestionują skuteczność masek w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się COVID-19 i twierdzących, że noszenie masek może mieć negatywny wpływ na zdrowie. Polityka obejmuje nawet cenzurowanie filmów zawierających twierdzenia „o szczepieniach przeciwko COVID-19, które są sprzeczne z konsensusem ekspertów z lokalnych organów ds. zdrowia lub WHO”.

Masowa cenzura YouTube jest „dobra dla biznesu”

12 sierpnia niektórzy dyrektorzy YouTube dołączyli do panelu na globalnej konferencji, aby omówić zagrożenie tak zwaną dezinformacją dotyczącą COVID-19. Podczas rozmowy dyrektor YouTube i globalny szef opieki zdrowotnej i zdrowia publicznego Garth Graham powiedział, że platforma do udostępniania wideo usunęła ponad 800 000 filmów „niedopasowanych pod względem naukowym”.

Graham porównał masową cenzurę do „wyrywania chwastów” w ogrodzie. Dodał, że jego firma szuka sposobu na udostępnienie użytkownikom YouTube różnego rodzaju treści, które mogą ich zaangażować i odciągnąć od tak zwanej dezinformacji o COVID-19.

„Musisz zastąpić to interesującymi rzeczami, których ludzie szukają, ponieważ często ludzie szukają odpowiedzi i mogą skłaniać się ku niewłaściwym rzeczom” – powiedział Graham.

Pokazuje to, że YouTube będzie nadal cenzurować wszelkie treści, które, jak twierdzi, popychają swoich użytkowników „do niewłaściwych rzeczy”.

Pytanie, które należy zadać, brzmi, dlaczego YouTube nalega na to. Neal Mohan, dyrektor ds. produktów, odpowiedział, że platforma do udostępniania wideo chce być lepsza w moderowaniu treści, ponieważ jest to dobre dla biznesu.

W poniedziałek 23 sierpnia Mohan ogłosił, że YouTube ma już dwa miliony twórców treści, którym regularnie płaci. Mohan twierdził, że w ciągu ostatnich trzech lat YouTube dał twórcom treści ponad 30 miliardów dolarów za publikację filmów w witrynie. Jest to dodatek do 14-letniego programu, który dzieli się pieniędzmi z reklam za każdym razem, gdy oglądany jest popularny film, oraz innymi metodami bezpośredniego wynagradzania twórców treści.

Ale Mohan powiedział, że haczyk polega na tym, że YouTube będzie aktywnie nagradzać tylko twórców treści, „którzy grają zgodnie z zasadami”. Oznacza to, że tym twórcom, którzy otrzymują wynagrodzenie od YouTube, zabrania się dzielenia twierdzeniami, które witryna uzna za wprowadzające w błąd.

Aby jeszcze bardziej zapobiec rozprzestrzenianiu się tak zwanych dezinformacji dotyczących COVID-19, Mohan powiedział, że firma współpracuje z organami zdrowia publicznego i twórcami treści, aby publikować filmy, które odzwierciedlają myśl głównego nurtu na temat koronawirusa.

„Mam nadzieję, że jesteśmy postrzegani jako ostatecznie pozytywny głos” – powiedział Mohan.

Źródło:

WesternJournal.com

Support.Google.com

StatNews.com

Axios.com




Google cenzuruje prawdę o plandemii, ponieważ jest mocno zainwestowło w „szczepionki” przeciwko COVID-19

Głównym powodem, dla którego Google, a co za tym idzie YouTube, agresywnie cenzuruje całą prawdę o „pandemii” COVID-19, jest to, że firma bezpośrednio zainwestowała w zastrzyki AstraZeneca i Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Innymi słowy, Google czerpie bezpośrednie zyski ze sprzedaży zastrzyków na ‘grypę Fauciego’, co wyjaśnia, dlaczego jedna z najbardziej złych korporacji na świecie usuwa filmy z YouTube i cenzuruje wyniki wyszukiwania, które zwracają uwagę na całą naukę, która obala plandemię pokazując wymyślone oszustwo.

Dr Reiner Fuellmich z niemieckiej pozaparlamentarnej komisji śledczej ds. korony (Außerparlamentarischer Corona Untersuchungsausschuss) rozmawiał niedawno z niezależnym reporterem śledczym Whitney Webb o zmowie między Google i AstraZeneca oraz o tym, jak świat jest przez nią oszukiwany.

Pomimo twierdzeń, że jej szczepienie jest „nienastawione na zysk”, AstraZeneca opracowała zastrzyk na wirusa za pośrednictwem Adriana Hilla i Sarah Gilbert z Jenner Institute for Vaccine Research. Patenty i prawa licencyjne są również w posiadaniu prywatnej korporacji znanej jako Vaccitech, której współzałożycielami byli Hill i Gilbert.

Do najważniejszych inwestorów Vaccitech należą Google Ventures, Wellcome Trust, rząd brytyjski, spółka inwestycyjna Deutsche Bank znana jako BRAAVOS oraz różne komunistyczne firmy chińskie, w tym Fosun Pharma.

„Wszyscy ci inwestorzy mogą czerpać zyski z tej „szczepionki” w najbliższej przyszłości, a Vaccitech był dość otwarty na temat przyszłego potencjału zysków ze swoimi akcjonariuszami, zauważając, że strzał przeciw COVID-19 najprawdopodobniej stanie się coroczną szczepionką aktualizowaną co sezon, podobnie jak szczepionka przeciw grypie sezonowej”, wyjaśnia dr Joseph Mercola.

„Oczywiście, AstraZeneca obiecała, że ​​nie przyniesie żadnych zysków z tej szczepionki przeciw COVID-19, ale ta obietnica jest ograniczona czasowo. Przysięga non-profit wygasa po zakończeniu pandemii, a sama AstraZeneca może zdecydować, kiedy to nastąpi”.

Globaliści chcą całkowitej kontroli nad Twoimi pieniędzmi i ciałem

Cenzurując wszystkie informacje i prawdę, które zagrażają atakowi COVID-19, Google chroni swoje udziały finansowe, a także swoich sojuszników i partnerów.

Google próbuje również zagłębić się w branżę opieki zdrowotnej, tworząc nowe programy „telemedycyny” i sztucznej inteligencji (AI), które firma ma nadzieję, że ostatecznie zostaną wdrożone jako zamiennik ludzkich lekarzy.

„Zaczęli na nowo wyobrażać sobie opiekę zdrowotną jako sposób na przejęcie kontroli nad życiem ludzi, mówiąc im, że jest to z korzyścią dla społeczeństwa, zbiorowości, a także ich osobistego zdrowia, podczas gdy tak naprawdę jest to sposób na wdrożenie tych transhumanistycznych lub technokratycznych technologii pod pozorem, że jest to przedsięwzięcie związane ze zdrowiem” – mówi Webb o programie.

Ostatecznym celem jest zastąpienie wszystkich tradycyjnych form medycyny i zastąpienie ich scentralizowanym, kontrolowanym przez globalistów, prowadzonym przez Big Tech systemem opartym na całkowitym zniewoleniu ludzkości.

Mówi się, że wojsko amerykańskie jest zaangażowane w operację, współpracując z Google, aby działać jako siła przy jej wdrażaniu – co oznacza obowiązkowe przejście na ‘Covidiański Kult’ pod groźbą użycia broni.

Wydaje się, że w fabule wstrzykiwania preparatu na wirusa jest element transhumanistyczny, co sugeruje, że coś w fiolkach kładzie podwaliny pod „znak bestii”, który przekształci ludzkie ciała stworzone na obraz Boga w ciała transhumanistyczne odtworzone na obraz Szatana.

„DARPA jest mocno zainwestowana w technologie transhumanistyczne do użytku w żołnierzach, w tym interfejsy mózg-maszyna i inne, jeszcze bardziej ekstremalne pomysły”, ostrzega Webb. „Ostatnio połączyli siły z Wellcome Trust, aby stworzyć coś, co nazywa się „Wellcome Leap”, raczej niepokojący ruch, który ma zapoczątkować transhumanizm”.




YouTube dosłownie ogłasza, że ​​platforma zacznie dyskryminować białych, heteroseksualnych twórców płci męskiej

Lewica nieustannie krzyczy, jak chce osiągnąć „sprawiedliwość” i „równość”, a potem pracuje na dwie zmiany, aby stać się największymi dyskryminatorami na świecie.

A teraz YouTube dołączył do walki, dosłownie przyznającże strażnicy treści będą selektywnie cenzurować heteroseksualnych, białych mężczyzn, aby mogli osiągnąć większą „różnorodność” na platformie.

W tym tygodniu platforma hostingu wideo ogłosiła, że ​​przeprowadzi ankietę do wszystkich twórców z pytaniem o rasę, płeć i orientację seksualną, zanim dostosują algorytmy, aby sztucznie wzmocnić „różnorodne społeczności twórców” – kod anty-białej, antyheteroseksualnej dyskryminacji.

„Jak napisała w czerwcu nasza CEO, Susan Wojcicki, badamy, jak nasze zasady i produkty sprawdzają się dla wszystkich – a zwłaszcza dla czarnej społeczności – i pracujemy nad wypełnieniem wszelkich luk” – powiedział YouTube w oświadczeniu opublikowanym na blogu platformy.

„Naszym celem jest uczynienie z YouTube miejsca, w którym twórcy mogą rozwijać się w dłuższej perspektywie. Wykonaliśmy rozległą pracę w tej dziedzinie, ale w różnych społecznościach słyszeliśmy obawy dotyczące ich zdolności do rozwijania kanałów” – czytamy w oświadczeniu. 

„Chcemy mieć pewność, że nasze systemy nie odzwierciedlają niezamierzonych uprzedzeń, a obecny proces jest obecnie ograniczony, ponieważ posiadamy tylko informacje o treści, a nie identyfikujemy informacji o samych twórcach” – dodał.

A może: niektóre treści tworzone przez mniejszości jest okropne… i to dlatego nie są bardziej popularne. Nawiasem mówiąc, jest też wielu heteroseksualnych, białych mężczyzn, którzy też tworzą złe treści, przez co ich kanały nie rosną.

Ale to jest w porządku; tylko wtedy, gdy kolorowego twórcy lub liczba subskrybentów twórcy LGBTQ nie rośnie, jest to nieuczciwe (i czy dotyczy to również twórców żyjących w kolorowych narodach ?).

„Aby lepiej ocenić obawy określonej społeczności twórców (np. obawy, że nasze systemy zarabiania działają inaczej dla różnych twórców), potrzebujemy danych o tym, które filmy pochodzą z poszczególnych społeczności” – kontynuowano w oświadczeniu. 

„Dziś możemy określić, o czym jest film, ale nie bierze to pod uwagę tego, kim jest twórca ani jak się identyfikuje. Na przykład nasze systemy mogą ocenić, jak filmy o Black Lives Matters wypadają na tle innych treści w YouTube, niezależnie od ich twórcy, ale obecnie nie jesteśmy w stanie ocenić rozwoju twórców Black Beauty, prowadzących talk show LGBTQ+, vlogerek ani innych. społeczność ” – dodaje.

Ponownie, dlaczego treść nie jest tutaj kluczem? W końcu to „media” dla wszystkich innych. Jeśli treść jest ogólnie postrzegana przez większość ludzi w mediach społecznościowych jako zła, to się nie „przyjmie”. Sztuczne tłumienie treści (które większość widzów może uznać za całkiem dobre) na podstawie koloru skóry, płci lub „preferencji” brzmi tak, jakby YouTube właśnie błagał o pozew. (Powiązane: film dokumentalny „Antifa: Rise of the Black Flags” YouTube i Vimeo).

Platforma nie wydaje się tym przejmować, jak wskazuje oświadczenie.

„Dzisiaj ogłaszamy nowy wysiłek, aby pomóc nam bardziej proaktywnie identyfikować potencjalne luki w naszych systemach, które mogą mieć wpływ na możliwość wykorzystania pełnego potencjału twórcy. Od 2021 roku YouTube będzie prosić twórców na zasadzie dobrowolności o podanie nam informacji o swojej płci, orientacji seksualnej, rasie i pochodzeniu etnicznym. Następnie przyjrzymy się uważnie, jak treści pochodzące z różnych społeczności są traktowane w naszych systemach wyszukiwania i odkrywania oraz monetyzacji. Będziemy również szukać możliwych wzorców nienawiści, nękania i dyskryminacji, które mogą wpływać na niektóre społeczności bardziej niż na inne ”- mówi.

Następnie platforma stwierdziła, że ​​cenzorzy zamknęli „ponad 54 000” kanałów YouTube tylko w ostatnim kwartale z powodu „mowy nienawiści” – co, jak widzieliśmy na tych platformach prowadzonych przez marksistów, wielokrotnie określane jest jako konserwatywne, przemówienie za Trumpem.

Najważniejsze jest to: jeśli nie przeszkadza ci bycie cenzurowanym tylko dlatego, że jesteś białym facetem, który lubi kobiety, to zdecydowanie kontynuuj publikowanie swoich treści na YouTube. 

Ale jeśli nie chcesz być cenzurowany na podstawie jakiegokolwiek czynnika, może wypróbuj inną platformę wideo, która nie opiera swoich algorytmów na polityce tożsamości – jak Brighteon.com

Źródła:

InformationLiberation.com

NaturalNews.com